wtorek, 26 stycznia 2010

Alfred Bester "Człowiek do Przeróbki"

Na ostatnim spotkaniu koła czytelniczego tematem przewodnim była szeroko pojęta fantastyka naukowa. Jako, że od dawna chciałem się zagłębić w starsze twory tegoż gatunku z ochotą wypożyczyłem parę książek. Jedną z nich jest "Człowiek od Przeróbki" pana Bestera.

Książka wydana została w roku 1953. Kwestia technologiczna zostałą rozwiązana zgrabnie, nierzadko mamy doczynienia z przedmiotami niezwykle podobnymi z tych z opowiadań bardziej współczesnych. Ale to nie technologia, czy ukazanie przyszłości jest w tej książce najważniejsze.

Jest wiek XXIV. Ludzie skolonizowali Marsa i Wenus, oraz parę satelit naszego Układu. Oprócz wyrafinowanej technologii (zamiast płyt CD/DVD kryształy na ten przykład) świat Alfreda różni się od naszego pod jednym ważnym względem - żyją w nim esperzy, telepaci, potrafiący czytać ludzkie myśli. Dzięlą się oni na 3 stopnie, gdzie 3-ci, najniższy oznacza ludzi umiejących wychwycić myśli, a 1-szy to telepaci potrafiący zajrzeć w wgłąb podświadomości i dotrzeć do najpierwotniejszych insynktów.
W tym świecie, każdy kto choćby pomyśli o straszliwej zbrodni jest kierowany do Przeróbki.

W tymże świecie żyje Ben Reich. Bogaty przedsiębiora, posiada megakorporację, która należy do ścisłej czołówki. A dokladniej mówiąc ma tylko jednego konkurenta. Dość silnego, tak nawiasem mówiąc. Ben, mając pieniądzę, władzę, intelekt, oraz nieodparty urok postanawia zabić D'Courtneya, prezesa konkurencyjnej korporacji.

Jak rysuje się fabuła? Cóż, wielokrotnie zostałem zaskoczony nagłymi zwrotami akcji, a nawet jej przebiegiem/rozwojem. Fabuła nie jest schematyczna, nie jest denna, wspaniale się w nią zagłębia i znajduje wszelkie smaczki.
Jak już wspominałem to nie ukazanie świata w przyszłości jest najwazniejsze. Ta historia, mogłaby zostać opowiedziana w każdym dowolnym świecie, więc czemu akurat przyszłość? Bo było o wiele łatwiej, nieosiągalna nam technologia i bezpieczne rozplanowanie sił bez podtekstów religijnych znacznie ułatwiła przedstawienie tej opowieści. Co jest najważniejsze to psychika bohatera, walka podświadomości ze światem i samym sobą. Sama książka zawiera wiele cennych "wypowiedzi", które odpowiednio zinterpretowane mogą służyć jako mądrości. Nie wiem jak Bester to zrobił, ale idealnie ukazał wewnętrzną walkę człowieka, który sporo ryzykuje. A tak wlaściwie to wszystko.

Cóż więcej - może tylko tyle, że po przeczytaniu nachodzi ochota na ponowne przeżycie tej przygody (ale inne książki gonią, więc nie ma czasu niestety ;) ), a ostatnie storny to po prostu zjadłem. Nikt mnie nie mógł oderwać, a ja czytałem strona za stroną ciekaw każdej kolejnej linijki. Już dawno żadna książka mnie aż tak nie wciągnęła... No może "Potop" rok temu ;p

Gorąco polecam! Niedługo do znalezienia w naszej bibliotece ^^
Ocena 6+/7